Strona 6 z 7

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 14 lipca 2013, 11:17
przez Ryszard Szwajcer
No kurde wiedziałem!!!
A w przyszłym tygodniu ciekawe co wymyśli! :lol:

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 14 lipca 2013, 11:59
przez Sławek
Darek1 napisał(a)::lol: :lol: :lol: Myślałem,myślałem...i wymyśliłem.Jest winny-to Sławek :o Spierdzielił pogodę żeby się załapać na spływa za tydzień....to na pewno ON :lol:

:oops: kurna wiedziałem że prędzej czy później Darek jako stary szaman rozkmini, że ktoś wysyła jakieś przeciw-zaklęcia :lol:

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 14 lipca 2013, 12:02
przez Ryszard Szwajcer
No ale pogoda i tak taka se...

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 14 lipca 2013, 12:09
przez Darek1
:lol: :lol: :lol:

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: czwartek, 18 lipca 2013, 21:11
przez Ryszard Szwajcer
Tym razem prognozy pogody na weekend brzmią obiecująco!
A więc...

Wszystkich naszych nurasów i nuraski, przyjaciół, miłośników wraz z rodzinami, zapraszamy na
" II Edenowy spływ na bele czem"

Spływ zaplanowaliśmy na najbliższą niedzielę, czyli 21 lipca 2013 roku.
Spotykamy się na miejscu startu, o godzinie 10.00 przy moście w Bielanach (koło Kęt) vis a vis „Przystani nad Sołą”.



Na zakończenie spływu robimy grilla, wiec kto posiada grilla niech bierze i nie zapomni także o jakimś mięsiwie. Węgiel będziemy mieli.

Osoby towarzyszące, które będą oczekiwały na mecie nad brzegiem Soły powinny zaopatrzyć się w krzesełka turystyczne, leżaki i inne maty, aby przez te kilka godzin spokojnie i wygodnie oczekiwać na spływających .

Przypominam, że pierwsza załoga, która ukarze się za ostatnim zakrętem oczom oczekujących na mecie, powinna być przywitana z należnymi honorami, na stojąco, z chusteczkami w rękach do ocierania zapłakanych z tęsknoty oczu a wszystko odbywać się powinno przy akompaniamencie miejscowej orkiestry dętej Koła Gospodyń Wiejskich ;)

A teraz troszkę szczegółów:
- Spływ jest organizowany na zasadach luźnych, przyjacielskich i koleżeńskich. Spotykamy się w umówionym miejscu o umówionej godzinie i bez okolicznościowych koszulek, długopisów, smyczy, famfar czy armatnich salw, czułych pożegnań i hektolitrów wylanych na pożegnanie łez, po prostu... przyjeżdżamy i spływamy.
Nie ma w związku z tym organizatora, który zbiera kasę za coś tam lub na coś tam, wyznacza każdemu obowiązki, wszystkim dokazuje, wszystkich wkurza, goni jak mucha w latarni, po czym z naszą kasą... znika

- Każdy uczestnik spływu, spływa na tym co przyniesie, przywiezie, przytarga, przysmyczy lub wyrwie z ogrodzenia albo czyjejś stodoły po drodze na spływ, lub po prostu uprzednio u sąsiada.

- "Bele co" może być kompletnie i niezaprzeczalnie bele czem, bele tylko utrzymywało się na powierzchni. Inwencja twórcza mile widziana.

- Spływamy rzeką Sołą i nie płyniemy do samego Bałtyku, tylko kawałek.

- Podczas spływu, nie bierzemy na swoje okręty żadnych przybrzeżnych jeńców chyba, że na kamyczkach brzegowych będą wygrzewały się wyjątkowe okazy foczek.

- Rozpoczynamy spływ spod mostu w Bielanach

- Kończymy spływ po upływie ok. 1,5 do 2 godzin we wcześniej ustalonym miejscu, gdzie uprzednio zawieziemy oczekujące nas żony, mężów, dzieci, psy i inne nie spływające z twardzielami i twardzielkami miętuski, smoczki oraz stęsknione dwu i czterołape dziwadła :D

- Po zakończeniu spływu, kierowcy wklejają się do wcześniej umówionych samochodów, i jadą po swoje bryki

- Pakujemy całe pływające "bele co" do samochodów, żeby pozostawić po sobie rzekę i brzeg w takim stanie, jaki zastaliśmy.

- Jeżeli się nam jeszcze nie znudziły , to możemy zabrać też zgarnięte na pokład z brzegu foczki.

- Na mecie spływu, organizujemy grilla z pieczeniem kiełbas i tym, co kto sobie znajdzie, złapie lub trafi na trasie, lub wygrzebie uprzednio zza lodówki.

- Kto posiada grilla, proszony jest o jego dowiezienie.

- Kto posiada w domu fajne „mięsko”, proszony jest o podzielenie się nim z bliźnimi ;)

- Z „ciachami” trzymanymi krótko przy zlewie w kuchni tak samo! :D


Ponieważ pomimo bardzo dokładnego opisu przy poprzednim spływie i tak było pierdyliard pytań dotyczących tego samego czyli co może być bele czem, od razu ubiegam te zapytania i wyjaśniam co następuje:
Można bawić się z nami spływając na:
- materacu dmuchanym
- materacu niedmuchanym, nie nadmuchanym, sienniku i innych zabawkach z betonu i raczej średnio pływających sprzętów lecz warto jest jednak posiadać w tym przypadku kamizelkę ratunkową, coby utrzymywała na powierzchni mniej więcej bo bywają miejsca nieco glebsze niż po kostki
- pontonie, pontoniku, pontonciu i innych dmuchanych zabawkach w tym na dmuchanej lali, delfinkach czy nawet smokach
- kajakiem
- wiosłem ( w tym przypadku też lepiej mieć kamizelkę)
- na dużym bądź małym styropianie
- na plywadle własnej konstrukcji i fajnie by było, gdyby do tego faktycznie pływało to coś.
- na cudzej konstrukcji, raczej pływającej
- na czymkolwiek co pływa, dostarczy nam samym, innym spływającym i tysiącom gapiów na trasie fajowej zabawy i żeby było wszystkim wesoło.

Na pewno warto pomyśleć o tym, że naszą konstrukcję być może trzeba będzie ciut przenieść, ponieważ w miejscu spływu rzeka raczej głęboka nie jest, więc możemy czasami dylać kawałek z naszą konstrukcją po płyciźnie z buta zanim dotrzemy znowu do ciut głębszej wody.
Na pewno warto pomyśleć również i o tym, że naszą konstrukcję będziemy musieli zabrać z powrotem, żeby nie zaśmiecać rzeki ani brzegów.

Powinniśmy też pomyśleć o tym, żeby elementy naszej konstrukcji były na tyle ekologiczne lub pozbawione szkodliwych substancji, żeby w żaden sposób nasza zabawa nie wpłynęła na jakiekolwiek zanieczyszczenie środowiska naturalnego.


Tak było w zeszłym roku na naszym spływie na bele czem :)
Ponieważ ocenzurowano wiele przeprowadzonych przez naszych dzielnych piratów akcji abordażu, brania jeńców oraz porywania z brzegów opalonych na złoto niewolnic, filmik jest wyjątkowo grzeczny i mamy nadzieję zachęcający do naszego szaleństwa :)

Krótki film jak było w zeszłym roku na edenowym spływie na bele czem

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: sobota, 20 lipca 2013, 21:11
przez Ryszard Szwajcer
Prognoza pogody jest na jutro optymistyczna, dlatego spotykamy się o godzinie 10.00 pod mostem w Bielanach iii... Spływamy! :D:D:D

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2013, 04:43
przez Darek1
No to jadziem panie Zielonka,bez hamulca i bez dzwonka :mrgreen:

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2013, 08:21
przez Ryszard Szwajcer
No ba! :)

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2013, 17:36
przez Ryszard Szwajcer
No i się działo! Pogoda zajefantastyczna, woda zimna ale fajowa, towarzystwo dopisało, choć sporo osób wyjechało już na wakacje, nie doczekując się pogody na spływ, były momenty spokojne, były momenty śmieszne a były i mrożące krew w żyłach. Słowem, było zajebiaszczo! :)
Dziękuję wszystkim za fantastyczną zabawę.
A teraz mam spalone plecy, spalony brzuch, spalona czaszkę i ogólnie jestem wyrąbany jak koń po wyścigach :twisted:

Re: Edenowy Spływ Nurasów na Bele Czem - 2013

PostNapisane: niedziela, 21 lipca 2013, 18:40
przez Łukasz P
Powiadasz spaloną czaszke taaaaaaaak? a to ciekawostka jest :lol: