Spływ na byle czym - Soła 2012

[Joanna Buzek]

Ty się coś za mało starasz...

Bo Darek1 całą energię "słoneczną" na majówkę trzyma

[Ryszard Szwajcer]

No cóż... o mnie, za mnie, to dobrze, że Darek trzyma pogodę na majówkę. W końcu jak będzie ciepało żabami w lany poniedziałek, to spływ możemy przełożyć na lato jak będzie ciepło (hehehe)

lato.jpg (100.39 KiB) Przeglądane 3512 razy

A majówka jak będzie z żabami, to się potnę. Ale najpierw zrobię coś Darkowi!

[Darek1]

A któremu Darkowi,któremu?

[Ryszard Szwajcer]

Ty wiesz któremu...

[Darek1]

Nawet się nie domyślam

[Ryszard Szwajcer]

To my Tobie wszyscy wyjaśnimy, jak tylko nawalisz z pogodynką!

[Ryszard Szwajcer]

Prognoza pogody na świata nie napawają optymizmem...
Coraz więcej osób kontaktuje się z nami co robimy w sytuacji, gdy pogoda będzie jaka jest.
Ponieważ nie chcemy świtnąć na gwarancji i to jeszcze przed majówka na jakiś cholerny katar czy anginę, gdy tylko pogoda będzie lipna odpuścimy spływ do bardziej letnich terminów. Jedno jest pewne: prace nad sprzętem pływającym tak daleko zaszły, że na pewno nie odpuścimy
Na dzień dzisiejszy oczywiście jesteśmy zdeterminowani i czekamy na to, co zrobi pogoda.
Obecnie woda w Sole jest puszczona, wiec jest spory stan brudnej, brązowej, lodowatej wody.
Fajnie by było, żeby woda była choć spokojniejsza i czysta, ze względu na bezpieczeństwo spływających.
Na razie czekamy a decyzję podejmiemy bliżej terminu spływu.

[Ryszard Szwajcer]

Coraz więcej osób, dzwoni do mnie i dość delikatnie zagaduje, czy aby na pewno jestem przekonany o tym, żeby w Lany Poniedziałek ponad wszystko zorganizować ten spływ. Okazuje się, że przygotowało się na spływ bardzo dużo osób, które nie były ujęte na liście ale zdecydowane były płynąć. Są dalej zdecydowane bo sprzęt i inne wehikuły zostały już sklecone i to wcale nie koniecznie z byle czego, tylko... No właśnie. Tylko nie w takich warunkach.
Podobno na święta zapowiadają nawet opady śniegu.
Obecnie, przez kilkanaście już osób, zostałem poproszony o przełożenie tego spływu na okres i pogodę oraz temperatury znacznie bardziej sprzyjające moczeniu się i późniejszemu grillowaniu.
Przejechaliśmy się w ostatni weekend wzdłuż Soły i rzeką puszczone jest sporo wody z zapory, do tego niestety mocno zanieczyszczonej mułem i innymi osadami więc nie jest to obecnie nasza górska, czysta Soła jaką zna wielu wybierających się na kąpiel w lecie, lecz dość niefajnie wyglądająca i niebezpieczna rzeka.

Ponieważ tylko dzisiaj od rana otrzymałem kolejnych kilka telefonów z opisem "co i jak" i prośbą o przeniesienie spływu na zdecydowanie cieplejszy okres, podjęliśmy wspólnie jedyną, słuszną decyzję. Spływ przenosimy na okres, gdy choć troszkę się ociepli. Nie wiem, czy speleolodzy z Brzeszcz, z którymi mieliśmy spływać nie podejmą takiej samej decyzji, ponieważ obecnie szef przebywa za granicą jednak myślę, że i u nich może być podobnie.

Dodatkowym argumentem, który został poruszony przez naszych "spływowiczów" było przedstawienie sytuacji, gdy w Lany Poniedziałek nasze dziewczyny będą czekały ponad dwie godziny na końcu trasy spływu przy grillu.
Zmarznięte, wkurzone i przemoczone do suchej nitki bo oblane przez miejscowych, jak to w Lany Poniedziałek często bywa...

Padły też pytania, czy w razie czego zdążymy się wszyscy wykurować do majówki, jak przemarzniemy w wodzie i dostaniemy jakiejś "cholery".

Siła argumentów naszej ekipy jest miażdżąca, więc i decyzja mogła być tylko jedna...

Niebawem poinformujemy o kolejnym wyznaczonym terminie spływu, lecz faktycznie w znacznie bardziej sprzyjających warunkach.

[Darek1]

Decyzja ze wszech miar słuszna,ale przyznajcie ,że baliście się,że się u Was zaokrętuję.

[Ryszard Szwajcer]

Mało tego, że się nie baliśmy wcale a wcale!
Masz zaklepane już nawet swoje miejsce i kurde wiosło u Oskara!
Nic tego nie zmieni! Płyniesz z Oskarem.
Tylko później nie narzekaj, że po spływie masz krzywe nogi, bo to jest taki mały problemix z tym Oskara wehikułem...