No i postrzelane
Wszyscy strzelali, nikt nie zginął i to bynajmniej nie dlatego, że pomimo usilnych starań nie został trafiony, bo takie dupy a nie snajperzy, ale tym razem zabraliśmy na strzelanie tylko samych swoich, zatem strzelaliśmy tylko do tarcz
Strzelaliśmy z trzech rodzajów broni palnej i myślę, że jak na pierwszy raz, dla wielu strzelających, było całkiem fajowo
Ponieważ od razu powstało pytanie kiedy kolejne strzelanie obiecuję, że oczywiście kolejne strzelanie się odbędzie niebawem, lecz po remoncie strzelnicy.