Poron(io)ne nasze gderanie :)

[Darek1]

Aha-Rychu,żebyś nie zapleśniał w tych katakumbach.

[Ryszard Szwajcer]

Zapleśnieć chyba nie, bo tam mam komary i muszę się cały czas energicznie ruszać. Ciepło i dostęp do wody w katakumbach jest, więc czują się u mnie kurna rewelacyjnie!
Jak tylko wchodzę do warsztatu, to od razu są przy mnie te wybudzone ze snu zimowego, rześkie niczym pszczółka w słoneczny poranek i krwiopijcze, małe gówna!
Nienawidzę komarów!!!

[Darek1]

Za to komary Cię kochają... Żreć.

[Ryszard Szwajcer]

To już kuźwa wiem...

[Sławek]

Ale wszyscy zapracowanie w tą piękną niedziele

[Ryszard Szwajcer]

Zapracowane, jak zapracowane...
Ponieważ lodowisko w hali pod Dębowcem jest czynne jeszcze tylko w tym tygodniu, byliśmy całkiem nie małą ekipą (13 osób) zakończyć sezon na lodzie.
No to żeśmy ku..... zakończyli sezon !
Mamy kolejnego "kuśtyka" w gipsie a sytuacja nie wygląda wesoło...
Oskar wywinął takiego orła i tak przyglebił w lód, że aż wióry poszły! Nie było człowieka, który się nie oglądnął czy dach się wali, czy po prostu balkon na hali się oberwał.
W efekcie ma złamaną nogę w kostce z odłamaniem kości piszczelowej, która też poszła w drzazgi...
Teraz oczywiście noga w gipsie a jutro jeszcze decyzja ortopedy, czy uda się to poskładać do kupy bezoperacyjnie, czy konieczny będzie jednak zabieg. Na razie wygląda to beznadziejnie a opuchlizna jest tak duża, że musi najpierw zejść, żeby w ogóle cokolwiek można było robić. No to kuśtyków Ci u nas w Edenie już naprawdę kurna dostatek...

[Oskar]

Kurza twarz no lepiej bym tego nie ujął :/

[Ryszard Szwajcer]

Ty już lepiej kufffa nic nie ujmuj! Tylko się gibko zrastaj, bo wiosna idzie !

[Darek1]

Rany Boskie,lepiej się już nigdzie nie wybierajcie.Oskar,zrastaj się jak najszybciej.

[Sławek]

No ja pierdziu a ja myślałem że limit kuśtyków w Edenie mamy już wyczerpany Oskar wracaj szybko do formy