przez Ryszard Szwajcer » środa, 11 kwietnia 2012, 07:57
Stary! Przez wczorajszy dzień, przewinęło się przez Eden sporo naszej ekipy. W pewnym momencie zacząłem się zastanawiać, że po kiego czorta nam jakieś ustawiane ekstra spotkania klubowe, gdy praktycznie coraz częściej bywa tak, że bez żadnej ustawki czy wcześniejszego uzgadniania godzin ani terminów w sali kanapowej jest komplet
Było po prostu mega wesoło, ponieważ kakakask był dla naszej ekipy takim swoistym gwoździem do dzisiejszego leczenia zakwasów mięśni brzucha.
Oj działo się wczoraj, działo...
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!