Ponieważ sporo osób pytało, czy sobie poradzi na Gozo informuję, że jadę z Patrykiem na wyjazd, żeby właśnie zapanować we dwóch nad bezpieczeństwem nurkowania ale także nad bezpieczeństwem zejścia do wody i wyjścia.
Same zejścia i wyjścia z wody budzą wiele emocji i niepewności. Jako nauczeni współpracy grupowej i partnerstwa zrobimy wszystko, żeby przy niewygodnych wyjściach i stromych zejściach zabezpieczyć lub pomóc wszystkim, którzy niezbyt pewnie się będą czuli.
Oczywiście podczas niepewnych warunków pogodowych lub zbyt gwałtownego stanu morza, które mogą powodować zwiększenie niebezpieczeństwa wyjścia z wody, nie podejmiemy ryzyka nurkowania w danym miejscu. Mam nadzieję, że pod tym względem już wielokrotnie się sprawdziliśmy a osoby, które były świadkami podjęcia przeze mnie decyzji o przerwaniu nurkowania ze względu na gwałtownie zmieniające się warunki lub nie podjęciu nurkowania mogą powiedzieć na ten temat coś więcej
Zatem naprawdę nie ma potrzeby zawczasu się przejmować.
W końcu jedziemy na fantastyczne "fczasy"