Półtora tygodnia do naszego "odlotu" i zaczyna się już jakby normalne, małe szaleństwo, do którego właściwie powinienem się już przyzwyczaić.
Niestety dzwoniłem do biura podróży i nie ma miejsc dla osób, które dopiero teraz się zdecydowały na wyjazd z nami.
Dla mocno zdesperowanych może uda się załatwić zupełnie inny lot, zupełnie inny hotel ale trzeba się liczyć z tym, że odległości pomiędzy hotelami w Marsa bywają dosyć spore i trzeba będzie dojeżdżać rano do naszego hotelu taksówką, a odległość czasami wynosi nawet około 40km w jedną stronę.