Co ja mam powiedzieć, jak ja mam tatę z Warszawy?
Wiadomo Adam o co chodzi. Ja znam od groma fantastycznych ludzi z Warszawy ale tutaj chodzi o "Warszawkę".
Przecież nie można wszystkich kochać co nie?
Wiadomo na przykład, że w Kętach i okolicach są super dziewczyny o czym przekonało się już sporo naszych chłopaków.
Wiadomo też, że rodowici Warszawiacy, to często spoko ziomy. Gorzej, gdy jakiś koleś z zabitej dechami wsi trafia do "Warszawki" i dorabia się czegoś. Noooo to trzeba teraz pokazać światu, że "jo je z Łorsoł i żem przyjechoł X5 na kredyt".