Patryk wychodził dwa razy.
Raz wyszedł i lód się pod nim załamał, więc wpadł z powrotem razem z lodem. Dopiero za drugim razem wyszedł na lód i się przekopyrtkował nieco dalej na grubszy lód. Jak on wylazł z całym sprzętem, to też nie wiem.
Teraz jest piątek, 3 maja 2024, 12:42
Sławek napisał(a):Ja myślę że na głębokiej wodzie jest troszkę łatwiej
Patryk napisał(a):Sławek napisał(a):Ja myślę że na głębokiej wodzie jest troszkę łatwiej
No nie wiem
Była letka masakra.
Powrót do Umawiamy się na nurkowania
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 3 gości