Letni miesiąc, który został właśnie ochrzczony jako LIPCOPAD, jak sama nazwa wskazuje nas nie rozpieszcza.
W ten weekend zrezygnowaliśmy z nurkowania, latawców i innych szaleństw, które wymagają w miarę fajnej pogody, ponieważ każda fajna zabawa aby faktycznie była fajna, powinna przebiegać w sprzyjających warunkach atmosferycznych a te są po prostu paskudne.
Żeby nie było jednak, że się nudzimy, bo przecież "Z nami nuda się nie uda", Oskar zabrał się za dłubanie w warsztacie z niepierworodnym zamysłem, coby tutaj jeszcze wykombinować i zmajstrować, żeby było jeszcze bardziej fajnie, jak już w końcu przestanie lać ( w co coraz częściej powątpiewamy).
No i wymyślił!!!
Właśnie spod ręki Oskara wyszedł pierwszy KITE BUGGY, który wspólnie z rosnącą grupą naszych Edenowych latawcowych, będziemy zdzierać do oporu!
Myślę, że zabawa będzie przednia co potwierdzą wszyscy, którzy będą chcieli wraz z nami zakosztować zabawy na trójkołowcu, ciągniętym przez latawiec.
Wygląda dość okazale, jest mocny i wygodny.
Nic, tylko czekać na pogodę i wiatr, no i na lotnisko!
W głowie Oskara kiełkują już nowe pomysły, w tym również do wykorzystania w zimie.
Ale na to jeszcze czas. Myślę, że jak sezon nurkowy się zacznie powoli kończyć, to do takiego wspólnego świrowania będzie nas od groma, bo coś robić trzeba a nudzić się nie jest w naszej naturze.
Ponieważ jesień sprzyja wiatrom ( ale to zabrzmiało... ), to i latawców, i puszczaczy owych czuję u nas znacznie przybędzie.
Jak już wyćwiczymy sobie obsługę samych latawców, to zacznie się kolejna zabawa!
na przykład taka