Oba te miejsca mają plusy i minusy.
W Totemie jest taniej niż w Trango, ale jest duże zapylenie i kurz, ponieważ magnezja której tam używają jest w proszku. Wszędzie jest biało!
Ogólnie są surowe wykończenia, ścianki bardzo fajne, zarówno na wędkę jak i bouldery.
W Trango jest wszystko ładnie wykończone, są balkony i wszędzie dywany. Ogólnie czyściutko, ponieważ jest zakaz używania magnezji w proszku, wszystko jest w płynie, lub dziwnych granulkach których pochodzenia i stanu skupienia nie znam

Ścianki na wędkę według mnie dużo lepsze od tych w Totemie. Gorsze wydawały mi się bouldery, być może dlatego, że są piekielnie trudne.
Totem ma swój klimat i na pewno trzeba odwiedzić te dwa miejsca, by dopasować się do któregoś.
Mnie podoba się na obu tych ściankach.