przez Ryszard Szwajcer » piątek, 8 czerwca 2012, 18:23
A ja właśnie wyszedłem z wody... Nad morze zawitałem w zupełnie innym celu a tutaj...
Cały dzień moczenia. Cały dzień roboty nurkowe w takim "zapaszku", że szok! Rybek sporo choć aż dziw bierze, że przy wizurce 10cm cokolwiek mogłem zobaczyć. Zdjęć nie mam i mieć nie będę i zdecydowanie dla ogólnego zdrowia i pogody ducha nawet nie powinienem mówić gdzie byłem cały dzień w tym, co dumnie zwie się wodą... Po wyjściu z wody tak śmierdziałem, że zastanawialiśmy się, czy uda się to wszystko "wykąpać". Udało się
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!