Oh ah ...
DZIĘKUJEMY .. to rzecz jasna była tylko formalność, ale Rysiek koniecznie chciał sobie poklepać po tyłkach, nie wiem tylko dlaczego panów też.
Fajnie było, szkoda że się skończyło bo czym ja się teraz będe stresować
muszę chyba sobie znaleźć inne powody do stresu....hmm może praca.
BUZIOLE :*