Kurcze właśnie czeka mnie podjęcie męskiej decyzji...
Pierwsza alternatywa, to zabawa oraz wyluzowanie się (w końcu) na nurkowaniu poza kursem i "letkie" zresetowanie się pod wodą.
Druga, to spędzenie weekendu w serwisówce i warsztacie, gdzie czeka na mnie od pewnego czasu sporo bardzo męskich wyzwań...
Ponieważ jednak wyłączyło u nas (czasowo) z cięższych prac naszego "motora" czyli Oskara obawiam się, że męski rozsądek będzie musiał u nas zwyciężyć i trzeba się będzie wziąć w końcu za robotę.
Właśnie miałem telefon, że Sławkowi też "posypały się kursanty" i też go jutro niestety nie będzie...
Oj słabowita jest w dzisiejszych czasach kursowa młodzież