przez Ryszard Szwajcer » sobota, 27 października 2012, 11:29
Kurcze nie przemyślałem planu obrony do końca a teraz nie mam już jak wyjść, bo narażony jestem na duży ostrzał. Jakieś Auchany, jakieś Sfery, jakieś kurteczki, buteczki, torebeczki... Ja zwariuję!
Że też porządny człowiek nie może sobie w wolny dzień posiedzieć przed kompem, polukać w próżnię i nawpychać się do pełna, tylko musi się szlajać po jakichś marketach, bo kurteczka zakrywająca pupę gdzieś wsiąkła i trzeba poszukać gdzie jeszcze mogła się ostać
Wierzę, że Wy też tak macie, bo ta wiara mnie jakoś podtrzyma na duchu i wzmocni wiarę w przetrwanie
Ostatnio edytowano sobota, 27 października 2012, 11:31 przez
Ryszard Szwajcer, łącznie edytowano 1 raz
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!