Dzięki, dzięki wielkie wszystkim Edenowcom/Edenowiczom (też mam problem z odmianą, a Pani Polonistka przewraca się pewnie w grobie na te moje słowa

) za życzenia jak i za spiskowanie z Karoliną za moimi plecami (tu przede wszystkim Renia i Rysiu stanęli na wysokości zadania, hihihi)

No, a swoją drogą, tyle niespodzianek co przez ten łykend, to już dawno nie miałem hehe (dałem się podejść trzykrotnie jak dziecko)
