Ja wiedząc jak to wygląda "w ogniu walki", czyli na parkiecie, wolałem się nie ruszać z ławki, żeby nie zbierać z łokcia albo i dwóch. Niestety to nie ten "klimat", do zabawy dla mnie
Dzieńdoberek. Obsada się na sali zmieniła i nie ma kto narzekać,to ja se pomarudzę Kiedy mnie kużwa stąd puszczą,bo mnie z nudów szlag trafi A nurać mi się chce jak młodemu psu ru...ać
Dzieńdoberek! Nareszcie śnieg! Kuźwa właśnie wróciłem ze sklepu: pieczywo nie dojechało... Darek- spoko, spoko- Oskar jest w domu ale z nudów już tez chodzi po ścianach! Trzeba swoje czasami odleżeć. Przynajmniej nie musicie teraz bujać się w tych zamieciach śnieżnych
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!