Nie jestem przekonany, czy zrobimy coś DLA wiosny, bo ona mnie zdżaźniła okrutnie mając nas gdzieś przez taki długi czas ale NA wiosnę na pewno zorganizujemy coś. Coraz częściej o tym rozmawiamy, bo jak na kwiecień, to kompletnie nic się u nas nie dzieje jeszcze ale rozmowy jakoś utykają w martwym punkcie, czyli przy temacie - kto się zjawi, jak prawie wszyscy kuśtykają i są albo zupełnie albo częściowo niesprawni (cokolwiek to nie znaczy)
Czekamy więc aż się nieco bardziej ociepli a przede wszystkim, aż chociaż część z naszych inwalidów wydobrzeje na tyle, żeby w miarę normalnie chociaż można było zasiąść przy grillu
Ty możesz sobie pojeździć na rolkach ale sam. Gdybyś pojechał z nami, to by Ci Ola dała....
I to bynajmniej nie to, o czym teraz pomyślałeś
Co można by było wykombinować teraz?
Z kuśtykami?
Jakieś propozycje, pomysły, miejscówki?