No bo oni kiedyś w tych PGR-ach to straszną traumę mieli
Jak wyjechał do pola wczesną wiosną to wracał do domu na początku zimy.Oranie,sianie bronowanie,zbiory-oranie sianie,bronowanie-i już zima
Wytrzymał byś to bez gorzały?
Jedna bruzda na 36 km,jak ją zaczął rano,to kończył wieczorem,a w międzyczasie tankowanie zez samolota co tyż łatwe nie jest.Do tego przewodnią siła narodu non stop mnożyła zadania-a to ;każdy kłos na wagę złota,to kampania buraczana,to znowu -polska wieś żywi polskie miasto,rolnik potrafi-itp.Potem im napisali pieśń-Kupiłem czarny ciągnik-a jak się dowiedzieli że Lamborgini to marka traktorów..........odlot babciu-sam bym się zachlał.
Wew związku zez tem mają genetycznie przekazaną skłonność do nadużywania-chwała bohaterom-nigdy tak wielu nie zawdzięczało tak wiele tak niewielu-uśśśśś.
Z NAMI OSIĄGNIESZ DNO.