No i wygląda to tak:
Na poranną kawę dzisiaj zameldowały się tylko dwie osoby, bo i kto przy zdrowych zmysłach wychodzi z domu przy takiej pogodzie, jak nie musi?
Z jedną osobą właśnie przedyskutowaliśmy sobie jakie konsekwencje zdrowotne mogą być w momencie, gdy wciągnęlibyśmy kursantów pod wodę w piankach. Najlżejszym wymyślonym przez nas przypadkiem, byłoby zapalenie płuc
Poza tym pogadaliśmy sobie jeszcze o grypie żołądkowej i było fajnie...
Kawa wypita, ja siedzę sam i chyba zabiorę się za ubieranie manekina w nowe sprzęty do naszego muzeum
Za oknem nieustająco napierdziela żabami i chyba jak tak dalej pójdzie włączę ogrzewanie