Rychu-nie jest prawdą że bojka mnie wyrzuciła Ona mnie rzekła,co ma mało powietrza i musimy wypłycić-no to my wypłyciły-szybko Tak naprawdę to-ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć.Im wiecej nurkuję tym bardziej widzę jak jestem cieniutki-jak wafelek
Wierz mi Darku, że Ciebie ta bojka ledwo ledwo wyniosła ku powierzchni. Był Ci taki człek, którego bojka po prostu sponiewierała znienacka i w sposób tak wielce gwałtowny, żem przez moment struchlał czy imć bohatera sporych gabarytów nie będziemy musieli z dachu jakiej brzegowej wiaty podejmować lub ze szczytu masztu MS Grubego, któren swe maszty ma jeszcze sporo nad wodą.
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
A ja przez moją wrodzoną dyskrecję milczeć będę jak zaklęty i za nic w świecie nie ujawnię, kimże był ten postawny a sponiewierany okrutnie przez taką malutką bojkę człowiek. Dobrze, że nas było ze trzydzieści chłopa bom gotów pomysleć, że domyśleć się jeszcze możesz a tegosz bym nie zdzierżył za żadne skarby świata.
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!