Siodła są dopasowane do gabarytów użytkownika. Przynajmniej powinno tak być. Jednak jak nas życie uczy, każdy dostaje to, co "Beżowi" akurat mają "osiodłane", więc każdemu białemu turyście trafia się siodło o kompletnie przypadkowym rozmiarze.
Oni mają swoje, dopasowane do siebie i super wygodne siedzenie. Biali mają być jak worki juczne,więc nie powinni "dziwaczyć" i narzekać, bo worki przecież nie gadają!
Druga sprawa, dotycząca pływania z delfinami w delfinarium:
Jak donosi Sandra i Andrzej, którzy bujali się właśnie z delfinami w SHS jeszcze nie tak dawno temu, pół godziny pływania z tymi zajefajnymi i inteligentnymi ssakami, kosztowało 150 dolarów.
Istniała możliwość podzielenia zabawy pomiędzy dwoje ludzi, po 15 minut.
Czyli robi się wtedy 75 dolców za 15 minut (o ile nie podrożało).