Witojcież!
Aaaa trochę się pozmieniał, bo po co mają się poniewierać tematy, które są mało "uczęszczane" albo wręcz umarły?
Nad morzem faktycznie kiepska pogoda, wieje i zimno. Szkoda by było trasy, żeby tam posiedzieć, popatrzeć nawdychać się jodu i wrócić bez nurkowań.
My dzisiaj remonty, prace porządkowe i znowu remonty, więc o ile nie lunie, to raczej na sucho spędzimy weekend.
Ale pokazały się kolejne zdjęcia z Koparek i jedno przykuło moja uwagę:
Skok, w którym wszystkie członki ciała żyją swoim życiem
Oczywiście nie powiem kto ale od razu mówiłem po skoku, że gdyby członki były słabiej przymocowane do korpusiku, to by pewnie poszybowały daleeeko!
Trzeba by było opatentować jakieś wdzianko nurkowe z lampasami, to wtedy chociaż te lampasy trzeba będzie pilnować i trzymać, coby się nie potraciły
