Wypadki nurkowe i wodne

[Ryszard Szwajcer]

Coraz więcej instruktorów nurkowania produkowanych czasami wręcz "taśmowo".
Coraz szybsze i krótsze szkolenia nurkowe.
Coraz większa konkurencja.
Coraz tańsze szkolenia.
Skoro tańsze, gdzieś trzeba zaoszczędzić.
Oszczędza się więc na czasie, jakości, sprzęcie, na wszystkim.
Oszczędności tego typu prędzej czy później, muszą w końcu wyjść, prowadząc do nieszczęścia i tragedii.
Coraz częściej ludzi ginie pod wodą.
Czy zatem nurkowanie przy coraz lepszym sprzęcie staje się coraz bardziej niebezpieczne?
Czy może główną przyczyną tak wielu tragedii coraz częściej jest człowiek?

Temat założyłem ku przestrodze i zastanowieniu się nad przyczynami wielu niepotrzebnych tragedii.
Drastyczne ale czasami może uratować niejedno istnienie.

[Ryszard Szwajcer]

Wiele osób wychodzi z założenia, że niepotrzebne są im uprawnienia, ponieważ już tak wiele lat sobie radzą, że są mistrzami.
Sporo osób uważa, że wystarczy przeczytać książkę np. "Nauka żeglowania w weekend" i to wystarczy, żeby wiedzieć i nauczyć się samemu wszystkiego.
Matka natura jednak dość szybko weryfikuje te bzdury. Czasami nawet udaje się przeżyć ofiarom losu.
http://lodzkie.naszemiasto.pl/artykul/g ... ,t,id.html

[Ryszard Szwajcer]

Brak zdecydowania często prowadzi do wypadków.
http://noshit.pl/lubie/69697

[Ryszard Szwajcer]

Piłeś? Nie kąp się! Mocny spot białoruskiego ministerstwa.
Kontrowersyjny klip mający na celu zniechęcenie ludzi do zażywania kąpieli w stanie nietrzeźwym zaprezentowało Białoruskie Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych. Według statystyk ministerstwa ośmiu na dziesięciu topielców spożywało przed śmiercią alkohol.

https://www.youtube.com/watch?v=3nl6YrMWYRY

[Ryszard Szwajcer]

Ku przestrodze "miszczom" i super pływakom.
https://www.youtube.com/watch?v=106GNXbkbss#t=167

[Ryszard Szwajcer]

„Anakonda” ratowała nurka na Bałtyku

Załoga śmigłowca ratowniczego Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej uczestniczyła dzisiaj (niedziela, 10 sierpnia) w akcji ratowniczej na Bałtyku. Pomocy potrzebował nurek z jednostki znajdującej się ponad 20 mil morskich na północny-zachód od Darłowa. Poszkodowany w stanie ciężkim został przetransportowany na ląd i przekazany obsadzie karetki pogotowia.

O godzinie 12.26 załoga śmigłowca ratowniczego W-3RM „Anakonda” pełniąca dyżur na lotnisku 44. Bazy Lotnictwa Morskiego w Darłowie została zaalarmowana, że natychmiastowego transportu do szpitala wymaga nurek znajdujący się na jednostce oddalonej ponad 20 mil morskich (około 40 kilometrów) na północny-zachód od lotniska. Z przekazanych załodze informacji wynikało, że poszkodowany wynurzył się gwałtownie z głębokości około 35 metrów. Maszyna pod dowództwem kmdr por. pil. Wojciecha Koliczko wystartowała o godzinie 12.39. Po 13 minutach lotu „Anakonda” znajdowała się już w rejonie akcji gdzie jej załoga niezwłocznie przystąpiła do operacji podjęcia poszkodowanego. Na pokład jednostki opuszczony został ratownik st. chor. szt. Tomasz Witkowski, który udzielił nurkowi pierwszej pomocy i przygotował do operacji transportu dźwigiem do śmigłowca przy wykorzystaniu tzw. pętli ratowniczej. O godzinie 12.58 nurek był już na pokładzie „Anakondy”, która po niecałej godzinie lotu (o 13.50) wylądowała na lotnisku w Gdyni Babich Dołach. Tam załoga przekazała poszkodowanego obsadzie karetki pogotowia.

Skład załogi śmigłowca ratowniczego:
• kmdr por. pil. Wojciech Koliczko (dowódca);
• kpt. pil. Marcin Głogowski (drugi pilot);
• st. chor. szt. Tomasz Witkowski (ratownik);
• st. chor. szt. Wiesław Warmiński (technik pokładowy).

To była 7 w tym roku akcja ratownicza na morzu z udziałem śmigłowca Brygady Lotnictwa Marynarki Wojennej (BLMW).

[Ryszard Szwajcer]

Jak kończy się nurkowanie na wrakach bez odpowiedniego zabezpieczenia sprzętowego.

https://www.youtube.com/watch?v=5Qnjng1qil8

[Ryszard Szwajcer]

W rzece Pasłęce w województwie warmińsko-mazurskim zginął nurek.
Prawdopodobnie na skutek eksplozji niewybuchu.

W sobotę wieczorem kobieta zgłosiła zaginięcie swojego męża, który miał nurkować w rzece. Policjanci podjęli poszukiwania w Olkowie w województwie warmińsko-mazurskim. Najpierw znaleźli samochód, a następnie szczątki mężczyzny. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mogło dojść do wybuchu niewypału, który znajdował się w rzece.
45-latek pasjonował się poszukiwaniami militariów. Na miejscu odnaleziono wykrywacz metali i inne narzędzia. Prawdopodobnie podczas nurkowania mężczyzna natrafił na niewypał i chciał go wydobyć.

[Ryszard Szwajcer]

Dramat w otchłani - film

http://video.anyfiles.pl/videos.jsp?id=117448

[Ryszard Szwajcer]

Jak niewiele trzeba, żeby podczas pływania na kajaku w prądzie, doszło do tragedii.

https://www.youtube.com/watch?v=UJudBamrwMo