Dopiero dzisiaj,późnym wieczorem jest ciut czasu, żeby coś napisać.
Zatem w telegraficznym skrócie:
1 dzień/ pierwsze nurkowanie- dugong + żółwie. Drugie nurkowanie - żółwie i manty.
2 dzień nurkowania - najprawdopodobniej orleń ale musimy sprawdzić, która wielka płaszczka ma centki takie, jak lampart.
3 dzień nurkowy - pełne szaleństwo! Przypłynęły do nas delfiny. Konkretnie 7 delfinów, które pływały na wyciągnięcie ręki obok naszych nurasów. Poza tym, dzisiaj nurkowania troszkę głębsze i pobaraszkowaliśmy sobie trochę w jaskiniach.Teraz odpoczywamy po nadzwyczaj ekscytującym dniu nurkowym oraz po wycieczce do Portu Ghalib.
Hotel super, obsługa super, atmosfera rewelacyjna, pogoda też
Jutro trzy nurkowania z nocnym a pojutrze Abu Dabab, czyli żółwie i rekiny gitarowe.
W piątek śmigamy zwiedzać Luksor a w sobotę wracamy do domu.
Pozdrowionka dla wszystkich z naszego zimnego kraju a specjalne pozdro dla Janusza Malkontenta, którego cały czas tutaj sporo ludzi wspomina, że jednak brakuje go przy nas