No i cóż tutaj dodać? Chyba tylko tyle, że pierwszy dzień czyli wyważenie się, oswojenie z inna niż w kraju wodą i już krowa morska! Zaczęło się od trzęsienia ziemi a później było jeszcze bardziej ekscytująco! Tu był naprawdę kompletnie i na maksa oraz pod każdym względem obłędny wyjazd! Nawet hotel i obsługa była naprawdę pod każdym względem super! To się rzadko zdarza, żeby wszystko do najdrobniejszego szczegółu było aż tak O.K.
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
przez Darek1 » niedziela, 26 października 2014, 16:29
Noooo doooo-to opowiem dalej-po powrocie do hotelu opanowaliśmy znowu plażę nad morzem i potem basen.Zabawa trwa z nami naprawdę długo i jest wyczerpująca Niemcy stali w karnym dwuszeregu-gotowi do zabawy-JAWOHL HERRRRR KOMENDANTTTTTTTTTTT-pozwoliliśmy-a co? Tak naprawdę ludzie wszelakich narodowości w hotelu byli otwarci na wszelkie formy zabawy i cały czas się do nas dołanczali (nie wiem jak to się pisze-Janusz się nie dowalaj-cooooooooo?)I tak skończył się pierwszy dzień nurkowy
przez Darek1 » niedziela, 26 października 2014, 18:45
Ty się weż nie odważaj jak odważnik jakiś-ten wyjazd był najbardziej zajebisty ze wszystkich na jakich byłem- Takie towarzystwo to chyba jedynie na Marsie znaleść można jes,jes,jes-jak mawia klasyk
przez Ryszard Szwajcer » poniedziałek, 27 października 2014, 07:53
Dzieńdoberek w mglistej Polsce. Przedwczoraj się zastanawialiśmy jakie to jest niesamowite, że w dzień jeździliśmy jeszcze po Afryce a wieczorem już po Polsce. Zimno tutaj, mglisto i jakoś takoś byle jakoś... Do tego myślałem o nurkowaniu w sobotę na Zakrzówku ale jest święto, więc na drogach może być jak zwykle horror. Chyba trzeba będzie przełożyć to nuranie na przyszły tydzień
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
przez Darek1 » poniedziałek, 27 października 2014, 10:13
A ja pomyślałem o drugim dniu nurkowym w egiptowie Był jeszcze gorszy niż pierwszy-co prawda opuściła nas krówka morska, ale inni za to w ramach rekompensaty spotkali orlenie-ożesz Ty orzeszku Wiadomo - nuranie w takich wodach do przyjemnych nie należy-powietrze 36 stopni , powierzchnia wody 30 , a pod wodo spada do 27????????????????????????????????????????????Siok termiczny.Pływamy sobie a na nas wytrzeszczajo się jakieś rozdymki , skrzydlice , nemo (Andrzej-one mają tylko po dwa pasy na drechu-to chyba nie Twoi kumple? Wizura niewielka -chyba ze 500 metrów-normalnie żenada-jak można przywlec ludzi w takie miejsce? Kiedy wracamy do hotelu to obsługa czeka znowu na drodze skandując -Polska , Polska, Polska-dajemy się łaskawie adorować-no cóż-szlachectwo zobowiązuje-(Janusz -nie Was ) Swoją drogą -skąd Edenowcy mają tyle energiiii-zanim się w pokoju umyłem to już cały hotel był opanowany-co było słychać Każdy następny dzień był jeszce gorszy