Dobry, dobry U nas podobnie. Od rana do nocy działamy ostro. Remonty idą pełna parą a rzeczy do zrobienia, które były zostawione na okres spokojniejszy jakby cały czas przybywało... Nawet nie przypuszczałem, że aż tyle się tego wszystkiego przez okres lata uzbierało.
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
Dobry, dobry. Mróz, poranna mgła, nic się nie chce a trzeba. Nasz emeryt widzę coraz częściej z rana odpada czyli mniemam, że nawet poobiednie drzemki przestają już wystarczać i szykuje się do konkretnego, zimowego snu A u nas? Cóż... pracujemy, pracujemy, pracujemy, a w sobotę nuramy
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
Jemeryt od rana był u likorza a potem robił kombase-która się właśnie teraz parzy-dzińdoberek Mam taką nadzieję że nic się nie wydarzy i ponuramy w sobotę?