Nurkowanie klubowo-rekreacyjne 17.07.2011

[Ryszard Szwajcer]

W niedzielę, 17 lipca 2011r., nuramy tak sobie, czyli rekreacyjnie.
Sławek prowadzi kurs, ja na razie nic o swoim kursowym nurkowaniu w tym terminie nie wiem więc w dniu dzisiejszym, zaplanowaliśmy wraz z naszymi edenowymi nurasami, nurkowanie rekreacyjno-klubowe.
Ponieważ tradycyjnie będziemy mieli zarezerwowaną wiatę a na razie nikt nie zaproponował jakiegoś ciekawego miejsca na nurkowanie poza Zakrzówkiem, to na dzień dzisiejszy pozostaje nam właśnie to miejsce.
Jak wpadniemy na jakiś odjechany pomysł gdzie nuramy, to w każdej chwili możemy zmienić plany.
Przeszukam jeszcze troszkę mapy i przeglądnę strony nurkowe i miejsca, gdzie jeszcze możemy się wybrać na nurkowanie.
Jest jeszcze możliwość zanurania na Pogorii III, w Opolu na Silesii lub Ovicie. Może Hermanice?

Na nuranie w niedzielę jadą:
1, Sławek
2, Rychu
3. Misiek
4. Robert
5. Matys
6. Dominik P.
7. Oleńka
8. Adam
9. Iwona
10. Kuba W.
11. Tomek
12. Mario
13. Bożena
14. Kazia
15. Kuba T.
16. Żaba

[Ryszard Szwajcer]

Po rozmowach z naszymi nurasami, jednak podjęli decyzję, żeby rezerwować na spokojnie wiatę za Zakrzówku.
Wiata zarezerwowana i w niedzielę zgodnie z ustaleniami jedziemy na Zakrzówek.
Jednak tam jest chyba najciekawiej

[oleńka]

Ja i Adam jedziemy! Bardzo proszę Rysiu o wpisanie nas na listę i rezerwację dla mnie skafandra (46) oraz jacketu (XS). Przy okazji Adam przypomina się uprzejmie w sprawie rękawic, natomiast ja z żalem i ubolewaniem jestem zmuszona zgłosić reklamację na swoje - niedawno zakupione.. u Was.. Prują się france (cokolwiek to nie znaczy ).

Pozdrawiamy wszystkich!

[Ryszard Szwajcer]

Ola - przywieź je od razu do mnie, to prześlę je i zrobią to na gwarancji.
Musiałaś trafić na jakiś kiepski egzemplarz, bo po czterech użyciach jak się prują to znaczy, że coś naprawdę musiały spieprzyć małe, skośnookie rączki
Prześlij je Adamem albo sama się do nas wybierz ( przynajmniej jest okazja ruszyć się z Kęt) i będę od razu działał

Teraz już nie możesz powiedzieć, że coś tam nie po drodze bo masz super zajefajny powód, żeby wpaść na kawę bez nurkowania

[Ryszard Szwajcer]

No i po niedzielnych nurkowaniach!
Pogoda dopisała wyśmienicie, towarzystwo nurkowe i okołonurkowe naszego Edenklubu pojawiło się liczniej, niż wpisane w listę, więc było jeszcze weselej, niż się zapowiadało.
Już po raz kolejny gościliśmy pod naszą wiatą przesympatyczną instruktorkę Martę z jej nurasami z centrum nurkowo-wspinaczkowego Rock And Sea, z którą całe wieki temu miałem okazję fantastycznie spędzić wolny czas na zajefajnych nurkach, gdy pracowała w jednej z baz w Egipcie.

W Krakenie zastanawiają się powoli, czy ze względu na liczebność naszych aut, nie powinno się wystawiać nam jakiejś zbiorówki a nie pojedynczych biletów. Wszak wszyscy szanujemy drzewa i inną przyrodę co nie?
Myślimy powoli nad zakupem autobusu, bo inaczej się chyba nie da
No tak...
Czyli już wiemy, że pogoda dopisała, towarzystwo tym bardziej. Wizurka pod wodą jednak nie za bardzo. Pod wodą była raczej lipa. Nie było fatalnie ale rewelacji powalającej na kolana też. Skopane dość solidnie i miejscami było po prostu kiepsko. Dobrze, że na Zakrzówku można jeszcze uciekać z głównych szlaków na boki, gdzie jest troszkę lepiej z wizurką, lecz pływając "bokami" można niechcący czasami trafić na jakąś niespodziankę...

Wielkie dzięki wszystkim, za fantastyczny dzień i zajefajne nurki, które dla ekipy Sławka były nurkowaniami kursowymi, natomiast dla pozostałych ekip, były nurkowaniami rekreacyjnymi, choć bez nauki i doskonalenia umiejętności oczywiście się tradycyjnie nie obeszło

I tutaj będzie mała ciekawostka dla tych, którzy akurat wczoraj byli nieobecni.
W dniu wczorajszym grupa, która nurkowała rekreacyjnie, uczyła się pływania za pomocą... rąk!
Do tego nie było to znane już wielu uczestnikom naszych zimowych warsztatów basenowych pomaganie sobie rękami w wycofaniu się od przeszkody czyli pływaniu do tyłu, lecz przemieszczanie się do przodu...
Żeby było jeszcze śmieszniej, było to pływanie jak najbardziej prawidłowe i nie zabronione, lecz wykorzystywane w ściśle określonych warunkach, miejscach i otoczeniu.
Taka sobie nurkowa ciekawostka

[Adam]

Potwierdzam było super! Ludzie, pogoda i atmosfera była na najwyższym poziomie. Aż strach pomyśleć co zrobimy z Egiptem z tyloma naszymi nurasami faktycznie możemy wygrać wybory w Egipcie

I tutaj będzie mała ciekawostka dla tych, którzy akurat wczoraj byli nieobecni.
W dniu wczorajszym grupa, która nurkowała rekreacyjnie, uczyła się pływania za pomocą... rąk!
Do tego nie było to znane już wielu uczestnikom naszych zimowych warsztatów basenowych pomaganie sobie rękami w wycofaniu się od przeszkody czyli pływaniu do tyłu, lecz przemieszczanie się do przodu...
Żeby było jeszcze śmieszniej, było to pływanie jak najbardziej prawidłowe i nie zabronione, lecz wykorzystywane w ściśle określonych warunkach, miejscach i otoczeniu.
Taka sobie nurkowa ciekawostka

Rysiu wiem ale nie powiem
Wielkie dzięki wszystkim za super niedzielę.
Do następnego razu.

[Mario]

Witam. Co do tych rąk to ja na swój temat wolę nie gadać. Wszystko wiadomo. Zakichany goniący aparat który i tak się zepsuł. Biedny Adam który musiał znosić moje kocie ruchy poszukiwawcze itd. Powiem tak jak na spowiedzi: Obiecuję się poprawić i więcej nie grzeszyć a Ciebie Ojcze Ryszardzie z Raju ( EDENU SPORTU ) jak i Ciebie Adamie proszę o wybaczenie i najniższy wymiar pokuty. Amen! Pozdrowionka

[Sławek]

Mario, ale pojechałeś z tym Ojcem Ryszardem z Raju, ale mnie się podoba nie wiem tylko co Ojciec Ryszard na to

[Mario]

Jak zwykle znowu mi się oberwie

[Ryszard Szwajcer]

Oj Gargamelu! Aleś mi pojechał! Za chwilkę zostanę Jego Świątobliwością i koniec z zajebistymi wygłupami, głupimi minami i odwalaniem kawałów połowie odwiedzającej nas populacji, bo trzeba będzie trzymać jakiś przyzwoity poziom.
Zostańmy więc przy Rychu a Ty Gargamelu pieruński łapy przy sobie pod wodą! :D:D Chyba, że będziemy akurat ćwiczyć to, co ćwiczyliśmy przy betonie z uchwytami do woltyżerki