Dobryyy.
O ile nowy rząd, wybrany na jesień nie zlikwiduje NFZ a ten podpisze nowe kontrakty z lekarzami, to myślę, że koło stycznia będę miał operację. Generalnie nazbierało się tego troszkę, więc podobno mam być wyłączony na kilka ładnych miesięcy.
Na razie jednak zmagam się z anginą i cały czas patrzę, czy jak robię wydech to zionę już ogniem, czy jeszcze nie