Niech to jasny piorun trzaśnie!
Skończył się ulewny, zimny i beznadziejny lipiec, by deszczem rozpocząć się mógł sierpień.
Właśnie patrzyłem za okno na ścianę ulewnego deszczu słuchając w telewizji prognozę, że w drugiej połowie tygodnia powrócą do nas ulewne deszcze.
Chyba są tam nieźle wyalienowani w tym studiu TV, bo jak na razie deszcze nas jeszcze nie opuściły!
Obawiam się ze jak tak dalej pójdzie, to trzeba będzie wszystkich namówić na zakup suchych skafandrów i wtedy będzie mogło nawet kurzymi łapkami ciepać, a my i tak będziemy nurać!
No tak potwierdzenie na kolejnym programie:
W środę przelotne deszcze ale cieplej, w czwartek piękne słońce, w piątek ochłodzenie i przelotne deszcze, by w weekend tradycyjnie napierniczało piorunami i deszczem.
Po prostu BOSKO!
Hej ludziska! Co robimy, żeby nie zgnuśnieć?