Jak mam latać rządowym TUPOlewem, to wolę sobie do Egiptowa "zaTUptać "
Nurkolot, to dobra nazwa. Mnie się podoba Jarku
W kwestii podniecenia, to nawet nie wyobrażasz sobie Iwona, co się dzieje przez telefony i na g-g.
Właśnie w tej kwestii muszę jednak z przykrością poinformować, że niestety nawet z innych portów lotniczych nie ma już miejsc, aby dołączyć do naszej grupy.
Tylko w dniu wczorajszym zgłosiło się jeszcze 8 osób, które chciały lecieć z nami. Po usilnych staraniach, nie udało się jednak zorganizować ani jednego miejsca wolnego.
Na zwolnione miejsce jednego z naszych kolegów, od razu wskoczyła następna osoba, więc miejsce to zostało praktycznie od razu zablokowane.