Cześć lepsza połowo naszego Jarka, czyli Reniu!
Fajnie, że się odezwałaś bo Jarek milczy jak zaklęty i już myślałem, że zapadł w zimowy sen po przyjeździe.
Nie samymi zdjęciami człowiek żyje, więc mam nadzieję, że Jarek dość dokładnie zrelacjonował to, co działo się w czasie wyjazdu.
Mam również nadzieję, że doczekamy się także od Jarka relacji z wyjazdu na piśmie, bo jako człek o dość ciętej ripoście i ze wszech miar krytycznie patrzący na wiele spraw a i przy tym wszystkim nie pozbawiony bardzo sporej dawki humoru, relacja owa może być wielce ciekawym wyzwaniem dla Jarka a i bardzo ciekawą lekturą dla miłośników jego tonu i poczucia humoru a jest ich powoli od groma
Reniu- w lutym wybieramy się do Safagi. Nie zwlekaj zatem z decyzją, bo może być nie mniej ciekawie i fajnie
Obudź też proszę tego niedźwiedzia ze słoneczkiem na głowie i niech da znać, że żyje