Nie przejmuj się. Zrezygnowaliśmy z Dziećkowic, bo kaszana była w wodzie. Jakaś sinica i takie tam różne... Więc odpuściliśmy. Nadrobimy to na pewno Jarku! Ale już planuję jakiś wypadzik do Opola na Ovitę i być może Silesię. Jednak musi być już trochę zimno, żeby wizurka była spoko, jak już przejedziemy się taki kawałek drogi.
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!
Oj powiem Ci, że nie tylko Ciebie zaatakował podstępny katar. Coraz więcej naszych nurasów i nurasek jest "pociągających". My się jeszcze trzymamy ale przy takiej ilości smarkających pewnie prędzej czy później, też polegniemy na to jakże niebezpieczne i wyczerpujące schorzenie
Jeżeli szkoła, praca, mąż lub żona przeszkadzają Ci w nurkowaniu, rzuć to wszystko w diabły i zanuraj z nami!