Wróciliśmy z warsztatów na basenie!
Niektórzy wrócili nieco podtopieni ale to tym razem nie za moją sprawą, tylko dzięki Matysowi i Olo...
Tradycyjnie już, oprócz ćwiczeń, robienia kawałów, psikusów i przeróżnych złośliwości podnoszących tak naprawdę nasze bezpieczeństwo i przygotowanie do wszelkich sytuacji awaryjnych było także ćwiczenie pływania do tyłu za pomocą "piórkowania" rękami.
Oczywiście został także rozegrany meczyk w podwodnego hokeja.
Na basenie klubowym, odwiedziła nas całkiem spora grupa nimf wodnych i rusałek, które w rytm szalonej muzyki, pląsały sobie z boczku
Mecz w hokeja, pomimo przeważającej siły przeciwników, wygrali lepsi, wynikiem... 6 - 0 !!!
Było również spore zaskoczenie, gdy Misiek - jak to Misiek, zainstalował do swojego automatu jakiś cholera pancerny wąż...
I nie dało rady go ścisnąć w rękach, coby Muuu odciąć powietrze
Po wyjściu z basenu krótkie omówienie ćwiczeń i tego, na co trzeba zwrócić uwagę i pytania " kiedy następny basen"
Ustalę termin kolejnego basenu klubowego, o czym oczywiście niezwłocznie powiadomię na forum.
Dziękuję wszystkim obecnym, za wspólne ćwiczenie i zmierzanie do doskonałości w nurkowym kunszcie.
Mam nadzieję, że wyszły jakieś filmiki z naszych zajęć. Jak wyszły, to niebawem pojawią się na stronie.