Co murzyn ma białego?
Właściciela.
----------
Jak po chińsku nazywa się wróżka?
Joto Czuła
----------
Dziewczyna poszła na randkę.
Gdy wraca tata jej mówi:
- Masz oczko z przodu rajstop.
- Wiem tato
- Ale gdy wychodziłaś miałaś z tyłu.
----------
Idzie dziecko 7 letnie z ojcem a przed nimi idzie dwóch policjantów z psem.
Nagle chłopiec podchodzi do pieska i zagląda mu pod brzuch.
Policjant zdziwiony pyta:
- Co się tak przyglądasz temu pieskowi?
- A bo tatuś powiedział, że idzie piesek z dwoma ch***mi.
----------
Siedzi sobie dziewczyna na ławce w parku i przeklina.
- O k***a jego mać!
Idzie chłopak i to słyszy i mówi do niej:
- Słuchaj, panna jesteś i nie pasuje, żebyś przeklinała jak szewc.
- Siadaj koło mnie, to ci powiem dlaczego.
Chłopak siadł i dziewczyna powiedziała mu do ucha.
Chłopak zaczął przeklinać:
- Do ch**a wafla! Niech k***s pogryzie!
Usłyszała to przechodząca obok babcia i mówi do chłopaka, żeby nie przeklinał, bo to nieładne i niekulturalnie. On na to:
- Niech babcia usiądzie przy mnie, to powiem babci o co chodzi.
Babcia usiadła, chłopak powiedział jej do ucha i babcia zaczęła przeklinać:
- O w p***ę! S*****olona dola...
Usłyszał to dziadek, który przechodził obok.
Mówi do babci:
- Wstydziłaby się babcia taki przykład młodym dawać.
A ona na to, aby dziadek usiadł koło niej, to mu powie dlaczego. Dziadek usiadł, a babcia mówi:
- Ta ławka jest świeżo malowana.
----------
Mama dała Jasiowi ostatnie 50 złotych na zakupy (do wypłaty było jeszcze 2 tygodnie) i mówi:
- Jasiek, kupisz chleb, margarynę i kawałek sera. Reszta kasy trafia na stół.
Jasiek poszedł do sklepu ale po drodze spodobał mu się misiek za całe 50 złotych. Kupił misia i pędzi do domu. Matka na to:
- Jasiu coś ty zrobił! Natychmiast idź i sprzedaj tego misia.
Jasiek bez namysłu poszedł opchnąć misia sąsiadce.
Wchodzi do jej mieszkania a sąsiadka w łóżku z jakimś facetem. Nagle rozlega się pukanie do drzwi. Sąsiadka wpycha faceta razem z Jasiem do szafy. Jasiek w szafie do faceta:
Jasiu: - Kup pan misia.
Facet: - Spadaj chłopcze.
Jasiu: - Bo będę krzyczał.
Facet: - Masz pięćdziesiąt złotych i siedź cicho.
Jasiu: - Oddaj misia.
Facet: - Nie oddam.
Jasiu: - Oddaj, bo będę krzyczał.
Sytuacja powtórzyła się paręnaście razy, Jasiu zarobił kasy od cholery, wraca do domu z zakupami (kawior, krewetki, szynki, i całą furę szmalu jeszcze przytargał). Matka do Jasia:
- Jasiek chyba Bank obrabowałeś!? Natychmiast idź do księdza i się wyspowiadaj!
Jasiek poszedł do kościoła, podchodzi do konfesjonału i mówi:
- Ja w sprawie Misia...
- Spier..... już nie mam kasy!
----------
Pani mówi: Jasiu wymień zdanie z ptakiem.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak.
Pani: Teraz z dwoma ptakami.
Jasiu: Tata przyszedł nawalony jak szpak i wywinął orła.
Pani: A jak wymienisz z pięcioma dostaniesz szóstkę.
Jasiu: Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wywinął orła po czym wyleciały mu dwa gile, puścił pawia i poszedł dalej nawalać na sępa.
----------
Idzie króliczek do sklepu i widzi ogromną kolejkę.
Zaczyna się wpychać i po chwili na sam koniec wyrzuca go małpa:
- Ty mały, spadaj na koniec!
Króliczek znowu zaczyna się wpychać i tym razem wyrzuca go zebra:
- Spieprzaj na koniec nie widzisz kolejki!
Królik wkurzony ponownie próbuje dostać się na sam przód i wypycha go żyrafa:
- Won na koniec!
Na to króliczek:
- Kur*a, nie otworzę dzisiaj tego sklepu.
----------
Egzamin z fizyki.
Wykładowca mocno wku....ony.
Wchodzi pierwszy student i dostaje pytanie:
- Jedzie pan autobusem i jest bardzo gorąco co pan robi?
- Otwieram okno
- I bardzo dobrze, to proszę mi teraz obliczyć zmiany ciśnienia we wnętrzu pojazdu.
- Eeeeee..... nie wiem
Dostał 2.
Po godzinie zadawania tego samego pytania wynik wykładowca kontra studenci 8:0.
Wchodzi młoda studentka i słyszy pytanie:
- Jedzie pani autobusem i jest bardzo gorąco co pani robi?
- Ściągam bluzkę.
- Ale jest bardzo bardzo gorąco!
- To ściągam spodnie.
- Ale pani mnie nie zrozumiała. Jest taki upał, że żar się z człowieka leje
- To ściągam stanik i majtki i choćby mieli mnie wyr**hać wszyscy faceci w autobusie to okna za ch..a nie otworzę.
----------
- Za co siedzisz?
- Za napad na bank. A ty?
- Jak ci powiem to nie będziesz mógł spać.
- No co Ty, powiedz, przecież jestem kolegą z celi.
- Za gwałty na śpiących mężczyznach.
----------
Były sobie 3 kobiety, które mówiły o swoich mężach jak o samochodach:
- Mój mąż jest jak Ferrari: Szybki i Ostry.
- Mój jest jak Mercedes: Porusza się z gracją i jest dobry na długich dystansach.
- A mój mąż jest jak Polonez: Bez ssania nie ruszy.
----------