Jak mówicie o sznurku, to przypomniał mi się taki kawał:
Jasiu pyta się ratownika:proszę pana, czy mogę popływać w basenie?
Ratownik:tak, ale najpierw pokaż czy umiesz pływać.
Jasiu pokazuje jak świetnie pływa i ratownik się go pyta: gdzie nauczyłeś się tak świetnie pływać?
Jasiu: tata wyrzucał mnie codziennie na środku jeziora i szybko odpływał łodzią.
Ratownik: i co pewnie ciężko było dopłynąć do brzegu?
Jasiu: nieeee, najgorzej było wydostać się z worka.