Czy to chodzi o Hermanice??

[misiek]

Czy to chodzi o Hermanice o tym wypadku??


http://www.rmf24.pl/fakty/swiat/news-cz ... nId,505104

[Ryszard Szwajcer]

Tak. o Hermanice.
Na chwilę obecną wiadomo, że zginęli nurkowie z naszej okolicy.
Co chwilę otrzymuję nowe wiadomości ale jest wielkie prawdopodobieństwo, że wielu z nas, znało tych chłopaków, ponieważ jak mi przekazano, należeli oni do jednego z bielskich centrów nurkowych.
Nie wiem konkretnie co się stało, jednak na przyczynę i opis wypadku będziemy musieli jeszcze poczekać.
Wiadomość o wypadku otrzymałem przed południem ale na razie nie staram się zdobywać informacji, bo na chwilę obecną potrzebny jest przede wszystkim spokój.
Kolega, któremu udało się wyjść spod lodu, był dość długo przesłuchiwany przez prokuraturę czeską.

Na bieżąco:
Ciało drugiego płetwonurka zostało już odnalezione.

[Oskar]

Powoli pojawiają się nowe wiadomości
http://wiadomosci.radiozet.pl/Swiat/Wiadomosci/Czechy-Znaleziono-cialo-drugiego-nurka

[Darek1]

Żal.

[Ryszard Szwajcer]

"W dniu 11 marca 2012 rano, w zalanej kopalni w Wolnych Heřmanicach, doszło do śmiertelnego wypadku dwóch nurków z Polski.
Trzech mężczyzn w wieku między trzydzieści i czterdzieści lat , zdecydowało się nurkować pod lodem. Wszyscy mieli suche kombinezony. Dwaj mieli zestawy 2x12l i stejdże 7l z automatami Apeks XTX 50. Trzeci był wyposażony w pojedyńczą butlę 15l z podwójnym zaworem, z automatem Mares Abyss z oktopusem.
Nurkowali bez liny - (nie wiem czy chodzi o poręczówkę, czy o asekurację powierzchniową?)
Od momentu wejścia do przerębla ("čerpačky" ??? )nurkowali w bardzo mętnej wodzie aż do studni, gdzie zawrócili.
Potem stracili kontakt ze sobą.
Ocalały nurek, wierząc, że inni są przed nim, desperacko płynął w kierunku przerębla (k čerpačce).
Miejscami wynurzał się całkowicie pod taflę lodu, szorował o lód i spadał ponownie w głąb.
Ostatecznie udało mu się dopłynąć do brzegu otworu. Dopiero po około dwóch godzinach po wynurzeniu zgłosił zagubienie nurków.
Ciało jednego z nurków, około 150 metrów od wejścia, znależli i wycieli spod lodu w miejscu, w pobliżu pomp, nurkowie rekreacyjni M.Š. i J.J.
Następnie na miejsce wezwano specjalną jednostkę nurkową policji. Wieczorem, po wielu godzinach poszukiwań, płetwonurkowie policyjni znalazła ciało nurka z pojedyńczą butlą, ?na 7 metrach? około 100 m od otworu wejściowego.
Obaj martwi nurkowie mieli w momencie znalezienia całkowicie puste butle.
Wypadek bada policja SKPV OOK Bruntál.

[Ryszard Szwajcer]

W dniu wczorajszym, chyba u wszystkich osób związanych w naszym regionie z nurkowaniem, telefony były gorące od samego świtu.
Najczęściej do mnie dzwoniły sępy, hieny i krwiopijcy z mediów. Znając nastawienie mediów żądnych krwi, igrzysk, zemsty i sam Bóg wie czego jeszcze, byle tylko dobrze się to sprzedało, wysłałem wszystkich do stu diabłów. Od samego rana było kilkadziesiąt natrętnych telefonów z różnych telewizji, gazet i radiostacji, żebym chociaż poopowiadał na temat Hermanic bo ktoś gdzieś słyszał, że lubię ten zbiornik. Oczywiście się zgodziłem, lecz zaprosiłem media do mnie na wywiad za rok, ponieważ nie będę opowiadał o Hermanicach w obliczu tragedii i nieszczęścia. Wyjaśniłem skąd moje obrzydzenie do mediów i wypowiadania się w takich fatalnych przypadkach losowych.
Domyślam się, że za rok to nie przyjadą już do mnie tak chętnie jak chcieli wczoraj. Domyślam się także , że już za dwa dni zapomną nawet, po co mieli tak naprawdę przyjechać...
Ponieważ jednym z natrętów była TVS upewniłem się dość szybko, że moja decyzja była słuszna, po obejrzeniu ich programu.
Jakże cudnie można wszystko zlepić i pomontować w swoim materiale, żeby było bardziej siarczyście o dokopać komuś, kto na dobrą sprawę o całej sprawie dowidział się równo z nami, czyli po nieszczęściu!
Ponieważ sporo ludzi zadaje całe mnóstwo pytań, na chwilę obecną wiadomo na pewno:
Nurkowanie nie było organizowane przez żadne miejscowe Centrum Nurkowe. Osoby przeszkolone do nurkowania pod lodem pojechały sobie same, prywatnie i na własną odpowiedzialność. Na własną odpowiedzialność też, podjęły ryzyko nurkowania na zasadach Full Cave.
Niestety nie przemyśleli wszystkiego a także mocno przecenili swoje umiejętności. Bardzo często matka natura daje nauczkę i jednocześnie szansę oraz możliwość w takich sytuacjach nauczyć się na własnych błędach. W tym przypadku nie dała nic ale za to odebrała...
Życia chłopakom już nic nie zwróci, jednak niech chociaż ich odejście będzie dla wielu nauczką, by nie przeceniać swoich umiejętności, swoich możliwości, swoich uprawnień oraz doświadczenia a także aby nabrać szacunku i respektu do żywiołu oraz sił natury.

http://www.tvn24.pl/-1,1737853,0,1,ocal ... omosc.html

http://www.tvs.pl/38062,tragedia_pod_op ... ialej.html